Krzyk gimnazjalisty
Z cyklu: Dlaczego nikt nie pyta nas o zdanie?
Odsłona pierwsza – lament
Z tego, czego mogliśmy dowiedzieć się w ostatnim czasie, zmiana systemu nauczania w Polsce została zatwierdzona. W nocy, z czternastego na piętnastego grudnia, podpisano akt wycofania gimnazjum. Pytanie jest następujące: czy dobrze postąpiono, zmieniając system szkolnictwa?
Zdania na ten temat są podzielne względem wielu czynników. Jednym z nich, może być wiek osób chcących powrócić do dawnego systemu nauczania. Chodzi tu głównie o złe postrzeganie gimnazjalistów. Przyjęło się, że uczniowie tego etapu szkolnictwa są wulgarni, lekkomyślni, niemili itd. Większość dorosłych, także i starszych osób, odbiera gimnazjalistów w dość negatywny sposób. Pojawiają się również myśli związane z uważaniem się nastolatków za dorosłych. Owszem, był taki czas, gdy młodzież gimnazjalna taka była, i to nawet w większości. Niestety, liczna grupa dorosłych nadal postrzega nas, gimnazjalistów w przedstawiony sposób. Czasy, także i zachowanie młodzieży w ostatnich latach, bardzo się zmieniły. Niegdyś tę negatywną stronę stanowiło większość gimnazjalistów. Najgorsze w tym wszystkim jest to, iż my, uczniowie, nie mamy żadnego wpływu na dalszy rozwój edukacji. To właśnie my, ponieważ jesteśmy uczniami, zauważamy zmiany oraz najlepiej znamy swoich rówieśników. Owszem, nauczyciele również mają więcej do powiedzenia, gdyż przebywają w szkole i widzą zachowanie oraz warunki pracy z młodzieżą gimnazjalną. Nikt nam nie wmówi, że jest inaczej. Polska otrzymała dużą ilość pieniędzy z unii europejskiej, właśnie w sprawie zmiany systemu szkolnictwa, wprowadzając gimnazjum. Wraz z powrotem do „starego” systemu unia będzie miała możliwość żądania zwrotu pieniędzy poświęconych na gimnazjum, co niesie wiele strat pieniężnych.
Czy ktokolwiek spytał nas, uczniów, czy nie będzie to dla nas zamieszaniem, kompletną burzą mózgów i niepewnością? Zmiana szkolnictwa dotyczy nas, dlaczego więc inni decydują za nas? Dlaczego nie mamy żadnego wpływu na ustawę? Oczywiście, po wprowadzeniu gimnazjum wiele osób zakończyło na nim edukację, lecz czy nie jest to już sprawa prywatna każdego z nas? Gdy my, pierwszoklasiści ukończymy gimnazjum, również rocznik 2004 zakończy swoją edukację, lecz na poziomie podstawowym. Oznacza to zrównanie dwóch roczników, (2003 i 2004). Obydwa roczniki w tym samym czasie będą wybierać szkołę dalszą. Czyż nie będzie to dla nas ,,wyścigiem szczurów”? Szanse na dostanie się do wybranej szkoły będą dwukrotnie mniejsze, ze względu na tak duże ilości uczniów. Z pewnością bardzo dużo osób nie dostanie się właśnie przez tę nieszczęsną reformę to wymarzonej szkoły.
Uważam, że powrót do poprzedniego systemu szkolnictwa jest naprawdę zbędny. Przez reformę zrobi się naprawdę wielkie zamieszanie, w którym poszkodowanymi będą właśnie uczniowie, którzy nie mieli żadnego wpływu na zmianę systemu szkolnego. Pozostaje jedynie marna nadzieja, że wszystko to złoży się w całość i będzie miało jakikolwiek sens. Może następny sejm zrozumie, że wszystko się zmienia, nawet uczniowie gimnazjum oraz nauczy się inaczej postrzegać ludzi, czyli m.in. nas – gimnazjalistów.
Aleksandra Kusiak