Dziennikarz: Czy podobała się Państwu atrakcja, którą właśnie Państwo zobaczyli?
Rozmówca 1: Tak, atrakcja bardzo nam się podobała.
Rozmówca 2: Tak, owszem.
Rozmówca 3: Tak, była całkiem ciekawa.
Rozmówca 4: Tak, wszystko jest ciekawe. Dziecko idzie do pierwszej klasy, zobaczy wszystkie pomieszczenia, pozwiedza.
Dz.: Jakie atrakcje zdążyli już Państwo zobaczyć?
R.1: Byliśmy już w sali od geografii, języka obcego, matematyki, informatyki i fizyki.
R.2: Widzieliśmy atrakcje chemiczne, fizyczne i matematyczne.
R.3: Zobaczyliśmy już wszystkie atrakcje.
R.4: Zobaczyliśmy już klasę matematyczną, geograficzną, fizykę, angielski, świetlicę, gdzie dziecko będzie uczęszczało i bibliotekę.
R.5: Tak, zobaczyliśmy wszystko.
R.6: Tak.
Dz.: Która z nich podobała się Państwu najbardziej?
R.1: Najbardziej spodobała się nam fizyka.
R.2: Fizyka, była najciekawsza.
R.3: Chyba w sali od angielskiego. Tam byliśmy bardzo miło przywitani, cukierkami.
R.4: Najbardziej podobała się nam biblioteka. Bardzo lubimy chodzić do biblioteki czytać książki.
R.5: Geografia spodobała się nam najbardziej.
R.6: Geografia i angielski były najciekawsze.
Dz.: Czy Państwa dziecko chętnie tu powróci?
R.1: Mamy nadzieję, że tak.
R.2: Oczywiście, że tak.
R.3: Tak, dziecku bardzo się spodobało.
R.4: Myślę, że tak. To już z biegiem czasu powie sama.
Dz.: Czy już jakaś z lekcji przekonała Państwa, żeby zapisać tu dziecko?
R.1: Tak, już jest tu zapisane.
R.2: Nie wiemy, jeszcze nie podjęliśmy decyzji.
R.3: Tak, przedmioty są tu bardzo ciekawe.
R.4: Na razie jeszcze nie, rozglądamy się nadal i myślimy.
Dz.: Czy sądzą Państwo, że Państwa dziecku podobało się w szkole?
R.5: Myślę, że tak.
R.6: Tak, dzieci są zadowolone.
Dz.: Czy któryś z przedstawionych przedmiotów zachęcił Państwa do zapisania dziecka do tej szkoły?
R.5: Nie.
R.6: Nie, jeszcze nie.
Dz.: Czy chcieliby Państwo zmienić coś w placówce?
R.5: Niekoniecznie.
R.6: Nie.
Dz.: Czy mają Państwo dziecko, które chodziło, lub chodzi do tej szkoły?
R.5: Tak, więc to nie mój pierwszy pobyt tutaj.
R.6: Nie.
2. Wywiad główny – wywiadu udzieliła Pani Jolanta Młynarska
Dziennikarz: Czy zdołała Pani zobaczyć wszystkie atrakcje?
Rozmówczyni: Niestety, chyba nie.
Dz.: Który z przedmiotów wzbudził u Pani największe zainteresowanie?
R.: Najbardziej zainteresowana byłam siłownią.
Dz.: Czy sądzi Pani, że Pani dziecku podobała się szkoła?
R.: Na pewno tak.
Dz.: Czy któryś z przedstawionych przedmiotów zachęcił Pani do zapisania dziecka do tej szkoły?
R.: Wszystko mnie tu zachęca. Dziecko jest już zapisane do tej szkoły.
Dz.: Co chciałaby Pani zmienić w placówce?
R.: Raczej nic. Wszystko do zmiany jest już zaplanowane.
Dz.: Czy ma Pani dziecko, które chodziło lub chodzi do tej szkoły?
R.: Nie, ale ja chodziłam do tej szkoły, kiedy jeszcze była to Szkoła Podstawowa nr 2.
20 marca (poniedziałek) 2017 r. w hali sportowo-widowiskowej w Trzciance odbyły się Mistrzostwa Rejonu Pilskiego w Piłce Koszykowej dziewcząt z Publicznego Gimnazjum w Czarnkowie, Gimnazjum z Świętej, Gimnazjum nr 4 w Pile oraz Gimnazjum w Jędrzejewie.
Publiczne Gimnazjum w Czarnkowie reprezentował zespół w składzie: Magdalena Geremek, Michalina Dydo, Anna Skowron, Justyna Ryżek, Agnieszka Sobczak, Kinga Borowiak, Joanna Łuczak, Roksana Wilk, Julia Szuta, Alicja Mądrowska, Klaudia Nitka i Pola Rączka.
Mistrzostwa rozpoczął mecz, który rozegrał się między reprezentacją Gimnazjum w Jędrzejewie oraz Gimnazjum w Świętej i zakończył się wynikiem 37:31 dla Jędrzejewa. Drugim meczem był mecz naszych reprezentantek przeciwko Gimnazjum nr 4 w Pile. Był to bardzo ciężki mecz dla zespołu czarnkowskiego i mimo że dawały z siebie wszystko, mecz zakończył się bezkonkurencyjnie zwycięsko dla reprezentacji Piły wynikiem 59:12. Następna rozgrywka odbyła się o trzecie miejsce między drużyną z Czarnkowa i Świętej. Był to chyba najtrudniejszy, ale i najszczęśliwszy mecz drużyny z Czarnkowa. Do ostatnich minut gry nie było wiadome kto wygra, ponieważ gdy jedna drużyna wychodziła na prowadzenia, druga natychmiast wyrównywała wynik. W tym meczu szczególnie zadebiutowała Magdalena Geremek, która w ostatniej minucie wyprowadziła drużynę na prowadzenie. Naszą wygraną w tym meczu przypieczętowała równie świetna zawodniczka: Michalina Dydo, która w ostatnich dziesięciu sekundach trafiła do kosza. W tym spotkaniu dziewczyny z Czarnkowa dały z siebie sto dziesięć procent, cała drużyna dokonała wszelkich starań, aby jak najlepiej wypaść na tym turnieju. Ostatnim meczem tego spotkania, decydującym o tym kto zajmie pierwsze miejsce, był mecz między Gimnazjum nr 4 w Pile oraz Gimnazjum w Jędrzejewie. W tym roku Gimnazjum w Pile pokazało na co ich stać i po dziesięciu latach debiutowania Gimnazjum w Jędrzejewie, reprezentacja pilska wygrała wynikiem 53:18.
Odpowiedź na to pytanie jest zależna od stopnia dojrzałości człowieka. Każde dziecko w przedszkolu kocha naukę, bo uczy się poprzez zabawę. Większość uczniów w podstawówce już jest zniechęcona nauką, podobnie jest z uczniami w gimnazjum. Młodzież w liceum do nauki podchodzi na serio, wiedzą, że dzięki zdobytej wiedzy dostaną się na wymarzone studia, a co za tym idzie do wymarzonej pracy. Oczywiście nie można generalizować, od tej zasady są wyjątki.
Moim zdaniem, warto zdobywać wiedzę, z którą chcemy związać naszą przyszłość, co nie znaczy, że inne dziedziny mają iść w zapomnienie. Skupmy się na lekcjach ulubionych, tych które sprawiają nam przyjemność przy nauce.
Dzięki wiedzy, którą zdobędziemy będziemy umieli wyrażać swoje opinie i emocje. Staniemy się bardziej kulturalni i odpowiedzialni, ukształtujemy swoją oryginalną osobowość.
Nauka to również pasja. Moją pasją jest jeździectwo i ono nauczyło mnie kilku rzeczy. Jeździec nigdy nie ma kasy w portfelu oraz to, że nie ma rzeczy niemożliwych. Każdy z nas powinien mieć pasję, która go czegoś nauczy, bo odwaga, wiara w siebie i innych to połowa sukcesu życiowego.
Szkoła to piękne miejsce, bez którego żaden człowiek by nie przeżył. Często w wakacje tęsknię za przyjaciółmi z klasy, „przypałami” na lekcjach i superprzerwach pomiędzy lekcjami. Kto by nie chciał chodzić do szkoły? Pierwszorzędne miejsce, gdzie można miło spędzić czas i się czegoś nauczyć. Są chwile, kiedy jest bardzo ciężko, ale ten czas kiedyś minie, bo nic nie trwa wiecznie.
Wielu dorosłych oddało by wszystko, aby wyrwać się z szarej rzeczywistości i wrócić do szkoły, tak więc doceniajmy to, że jesteśmy uczniami i mamy jeszcze czas na naukę i rozwijanie swoich zainteresowań, ponieważ to wszystko, co na razie mamy. Gdy opuścimy po raz ostatni mury szkoły nabyta wiedza przyda nam się w znalezieniu pracy, w znalezieniu swojego miejsca na ziemi i usytuowaniu się w życiu. Tak, więc czy warto się uczyć? Na to musi sobie każdy z was odpowiedzieć sam.
Z cyklu: Dlaczego nikt nie pyta nas o zdanie?
Odsłona czwarta – ryk
Partia Prawa i Sprawiedliwości w swoim programie wyborczym w roku 2015 ogłosiła likwidację gimnazjów w Polsce, lecz dopiero 15 grudnia 2016 roku zostało to postanowione. Od nowego roku szkolnego rocznik 2004 będzie chodził do ośmioletniej szkoły podstawowej a następnie do czteroletniego liceum. Problemem jest to, że rocznik 2003, gdy będzie kończyć gimnazjum, rocznik 2004 będzie kończyć podstawówkę i do liceum będzie dwa razy więcej uczniów, ale rocznik 2004 będzie w liceum cztery a nie trzy lata więc sytuacja podczas wyboru studiów rocznika 2003 ustatkuje się. PiS jest partią, która działa samodzielnie, nie pyta o nic, nie pyta się nas gimnazjalistów o to, jakie my mamy zdanie na ten temat. Głosują osoby, których reforma nie dotyczy a właśnie te osoby nie powinny tego robić, a przecież nauczyciele i uczniowie w większości nie popierają likwidacji gimnazjów. W roku 1999 podczas powstawania gimnazjów w Polsce był wielki chaos i teraz gdy gimnazja będą likwidowane, będzie dokładnie to samo.
Rząd nie przemyślał jakie będą skutki tej reformy i myślał, że wszystko pójdzie łatwo, lecz tak nie jest. Polska jest zadłużonym krajem i na dodatek została obciążona Programem 500+ wprowadzonym kilka miesięcy temu, już nie będę pisać jaki ten program jest odrażający i niesprawiedliwy…
Przy wprowadzaniu gimnazjów Polska dostała dofinansowanie od Unii na ten cel i nie wiadomo, czy przy ich likwidacji nie będziemy musieli tych pieniędzy zwrócić. Według mnie, ta ustawa jest niepotrzebna i jest w niej wiele minusów. W wielu szkołach będą wszystkie klasy od pierwszej do ósmej w jednym budynku, co będzie powodować wiele konfliktów pomiędzy siedmioletnimi dziećmi a piętnastoletnią młodzieżą. Starsi mogą mieć zły wpływ na małe dzieci, ponieważ zachowują się zupełnie inaczej. Mogą także zaczepiać młodszych, co wcale nie jest dobre. Dziwi mnie to, że PiS nie przemyślał takiej decyzji i wraca do przeszłości. Utworzenie gimnazjów to był duży krok i nie ma sensu teraz się wycofywać, ale przecież PiS wie lepiej i tak jakby idzie w ciemno, nie licząc się z konsekwencjami swoich czynów, bo z pewnością ta reforma nie skończy się dobrze.
Z cyklu: Dlaczego nikt nie pyta nas o zdanie?
Odsłona trzecia – płacz
Reforma, mówiąca o zlikwidowaniu gimnazjów, jest już w stu procentach pewna. Zatwierdzili ją ludzie, którzy kompletnie nie mają z nią nic wspólnego. Ponoć wszystko jest dla dobra ludzi, dla dobra tych wszystkich młodych ludzi, czyli nas.
Likwidacja gimnazjów niesie za sobą wiele konsekwencji. Według mnie, to jest coś strasznego. Wyobraźmy sobie teraz taką sytuację: ktoś, kto nie otrzymał promocji do drugiej klasy gimnazjum, co z nim zrobią? Cofną go do siódmej klasy szkoły podstawowej. I chociaż skończył swoją edukację na poziomie podstawówki i otrzymał świadectwo ukończenia jej, to i tak musi tam wrócić. Taka osoba będzie posiadaczem dwóch świadectw świadczących o ukończeniu szkoły podstawowej. Jego rówieśnicy pochwalą się świadectwem ukończenia gimnazjum, a on drugim dokumentem, mówiącym o kolejnym ukończeniu tej samej szkoły. Przez reformę będzie o wiele większy nabór do szkół ponadgimnazjalnych, ponieważ gdy gimnazjaliści skończą klasę trzecią, młodzież z podstawówki będzie kończyć klasę ósmą i uda się do szkół wyższych, omijając gimnazjum, którego już nie będzie. Miejsca w szkołach ponadgimnazjalnych będą rozchwytywane, a szkoły będą wybierać sobie uczniów. Wielu z nas nie dostanie się do wybranej przez siebie szkoły, ponieważ ktoś będzie bardziej przydatny lub bardziej sprytny i tylko przez to będziemy zmuszeni na wybranie sobie szkoły z innym kierunkiem. Wyobraźmy sobie, że została nam jedyna szkoła, nie mamy wyboru, albo ta, albo żadna. Chcemy dalej się kształcić i zdobywać wiedzę, lecz nie na tym kierunku. Ta szkoła nie da nam tego, czego potrzebujemy, nie zagwarantuje nam w przyszłości pracy, ponieważ profil, którego dotyczy kompletnie nas nie interesuje i nie widzimy się w przyszłości w zawodzie, którego dotyczy dany kierunek. Bezrobocie wzrośnie, ponieważ więcej osób będzie szukało pracy. U nas, w Czarnkowie, niemożliwym jest, żeby wszyscy uczniowie zmieścili się we wszystkich naszych szkołach. Będzie trzeba wybudować nowy budynek, co niesie za sobą gigantyczne koszty. Gimnazja będzie trzeba przebudować i przystosować dla młodszych dzieci. Polska jest bardzo zadłużonym krajem i chociaż dostaliśmy pieniądze od Unii Europejskiej na ten projekt, to i tak będziemy musieli wydać nasze państwowe pieniądze, przez co będziemy zadłużeni jeszcze bardziej.
Według mnie, reforma, dotycząca likwidacji gimnazjów jest fatalnym pomysłem, który niesie za sobą wiele strat. Nie tylko finansowych…